24/07/2011
Dzisiaj nad ranem wróciliśmy z Wielkopolski z wesele Karoliny i Kuby. Podróż zajęła nam 11 godzin w jedną i 12 godzin w drugą stronę; ale nie ma co narzekać. Ludzie, z którymi miałem ogromną przyjemność jechać do Złotowa pokazali się od najlepszej strony! Ojjjj, długo będę pamiętał te ich wspaniałe lokalne, rodzinne przyśpiewki, które przepełniały cały autobus podczas podróży. Co do samego wesela, to absolutnie należy uznać je za jak najbardziej udane; było świetnie, za równo pod względem muzycznym jak i pod względem atmosfery, która panowała na przyjęciu. Życzę każdemu, żeby miał przyjemność być na tak dobrej imprezie! Wszystkim dziękuję za dobrą zabawę a Karolinie i Kubie życzę dużo szczęścia i powodzenia!