W czasie przerwy od nauki…
Nie można przecież uczyc się 24h na dobę. Kiedy robię sobie małe przerwy w nauce, odpalam ostatnio głównie te kawałki:
Duże Pe - Para z zielonej herbaty
Jakoś mnie odprężają te utwory. Dwa pierwsze: z oboma mam niezłe wspomnienia, z czymś zawsze mi się kojarzą; sentymentalne są. Mają już kilka lat, ale z upływem czasu coraz lepiej docierają do mnie. A trzecia kawalina to nowość od Grubsona - jakoś tak rozpływam się w myślach jak to słyszę… cóż.. muzyka w końcu zawsze działała na mnie niebiańsko:)