Studia czas start!
02/10/2012
Zaczęły się studia, I rok SUM.
Jeden wielki chaos: dziekanaty zapchane, nie ma legitymacji i indeksów, kolejki wszędzie… i nikt niczego nie wie i nie potrafi wyjaśnić! Oł je!
02/10/2012
Zaczęły się studia, I rok SUM.
Jeden wielki chaos: dziekanaty zapchane, nie ma legitymacji i indeksów, kolejki wszędzie… i nikt niczego nie wie i nie potrafi wyjaśnić! Oł je!
05/08/2012
Znów chcę zbawić cały świat chyba. Męczy mnie cholernie kilka spraw, nienawidzę takiego stanu rzeczy. Kurczę no..
28/07/2012
“Popieraj sprawy, a nie osoby”
R. A. Ziemkiewicz
To tak a propos tego całego wrzenia medialnego, czy być za PiS, czy za PO, za Tuskiem, czy Kaczorem, itp. itd.
24/07/2011
Słowa zawarte w tytule tego wpisu rzadko (lub chyba nigdy) nie padają z mojej strony, ale teraz są jak najbardziej zasłużone, więc powtórzę: BRAWO SEJM!
Całe szczęście, że dwie wiodące partie w Sejmie akurat dziś tak samo zagłosowały odnośnie kolejnej zachcianki kolorowych. Rzadko mamy do czynienia z ich jednomyślnością, ale dzisiaj było to jak cholera potrzebne.
O co dokładnie chodzi? Wrzucam link z jednego z portali: CZYTAJ
11/07/2012
Od dłuższego czasu nie wklepałem tutaj absolutnie niczego…. a bo to nie miałem czasu, zawsze coś mnie goni i mam miliard innych spraw na głowie, poza tym jeśli nie będę pisał na siłę - nie chce mi się to nie piszę. Więc tak po krótcę o tym co się działo i co nadal się dzieje…
Obroniłem się i tym samym skończyłem studia licencjackie z politologii. Mówią, że to nic, bo to dopiero licencjat, a poza tym kierunek słabiutki i ciężko z pracą potem. Ano troszkę jest w tym racji z pewnością, ale osobiście jestem cholernie zadowolony, ponieważ: studiowałem coś, co na prawdę mnie interesowało, poznałem wspaniałych ludzi w czasie tych trzech lat, miałem przyjemność udzielania się czy to w Kole, NZSie, czy pomagając ZSPowcom, nasłuchałem się “psorów”, …ogólnie miło zleciał ten czas.
Jesteśmy po “EŁRO”. Szał i ogólnokrajowa podnieta minęła i czas wracać to bieżących spraw… ciekawe czym teraz zajmie się nasz (nie)rząd ?! Orły nie zachwyciły - były nadzieję, ale jak zawsze szybko rozwiane; ale dużą radość sprawiły nam inne dyscypliny: siatkarze - brawo Panowie za tą Ligę Światową, daliście mi kolejny raz okazję do poczucia się dumnym z bycia Polakiem, Radwańska - brawo, pokazałaś klasę!
Wakacje teraz moi mili…. praca, praca, 12 godzin - dniówka, nocka… i tak “w koło Macieju”. Ale dobrze, trzeba się cieszyć, że jest okazja do zarobienia kilku groszy! Po wakacjach studia magisterskie, obym tylko się dostał tam gdzie chce!!
21/05/2012
“Mnie to już nawet nie oburza. Mnie to już nawet nie śmieszy. Nawet nie chce mi się krzepić wizją kary boskiej, która to stado zakłamanych do podszewki dziennikarskich dziwek wreszcie spotka. Mnie już tylko żal mojego kraju i mojego narodu, bo spustoszenia, jakie te sześć lat totalnego kłamstwa, szczucia i judzenia poczyniły w polskich mózgownicach, będą bardzo, bardzo trudne do naprawienia, podobnie jak cywilizacyjne zapóźnienia, spustoszenia w gospodarce i rozkład struktur państwa. I może nam nawet, w dobie odrodzenia imperializmów Niemiec i Rosji, znowu na to zabraknąć czasu, skoro ostatnie 20 lat zmarnowaliśmy bezpowrotnie.”
R. A. Ziemkiewicz
To strasznie przykre uczucie jak patrzy się na cały ten bajzel jaki powoli robi się w kraju, który tak bardzo kocham… Brakuje nam mężów stanu, brakuje żyjących autorytetów, brakuje wzajemnego szacunku, życzliwości, brakuje miłości do ojczyzny, odchodzą gdzieś w niepamięć jakieś podstawowe normy czy wartości, do których można byłoby się zawsze odwołać i zgodnie z nimi żyć. Dokąd idziesz Polsko… dokąd prowadzą Cię twoi przywódcy… co robi z Tobą to społeczeństwo… ?
11/04/2012
Bardzo długo nic nie pisałem na blogu; jakoś tak wyszło, brak czasu, zabieganie za innymi sprawami, albo… spanie. No a przecież troszkę się podziało od ostatniego wpisu.
Za nami Wielkanoc. Tradycyjnie miałem w domu zjazd rodzinny (zawsze się do mnie zjeżdżają na każde święta), mama jak zwykle popisała się swoimi genialnymi potrawami i wypiekami. Starałem się jak co roku przeżyć te święta także od tej duchowej strony - o czym wiele osób w ogóle niestety zapomina; w trakcie całego Triduum starałem się jakoś analizować każdy z Wielkich Dni, pomyśleć co wypada zmienić w sobie i zastanowić się nad tym, czy jestem choć troszkę lepszym typem w stosunku do ubiegłego roku. To była też pierwsza Wielkanoc, kiedy Pula zaszczyciła nas swą obecnością - bardzo się cieszę z tego faktu! W ogóle to w tej przewie świątecznej masę czasu spędziliśmy razem - oby jak najczęściej tak się działo!!
Wczoraj mieliśmy drugą rocznicę katastrofy rządowego TU-154 pod Smoleńskiem. Byłem w zasadzie pozytywnie zaskoczony jej obchodami, gdyż nie było w mediach żadnych informacji o jakichś poważniejszych manifestacjach, awanturach i nawet zamieszkach (czego się spodziewałem). Wiadomo, Kaczyński musiał wskazać tych “złych i odpowiedzialnych”, ale to już norma nikogo nie dziwiąca.
Licencjat dalej jakoś się piszę; w zasadzie nawet dobry progres jest widoczny, jestem z siebie zadowolony.
Wszędzie robi się ciepło, przyjemnie, wiosna idzie pełną parą! Oby w każdym z nas robiło się równie wiosennie i słonecznie!
11/03/2012
Marzec; a w marcu jak w garncu - tak mówią. No i jest sporo w tym powiedzeniu - bo na zewnątrz prawdziwa mieszanina “garncowa”: raz pięknie świeci słońce, raz leje, a niekiedy jeszcze śnieg o sobie przypomni. Ale najważniejsze, że wiosnę czuć w powietrzu, nie da się zaprzeczyć!
Poza tym, to dalej mamy do czynienia z monotematycznością - ale tą taką pozytywną, którą uwielbiam:) Z dnia na dzień utwierdzam się w przekonaniu, że jestem na prawdę szczęściarzem mając Pulę obok siebie. Coraz trudniej jest mi wytrzymać ten czas od poniedziałku do piątku, kiedy się nie widzimy (wydaje mi się, że trwa to całą wieczność), bo tak cholernie mnie do Niej ciągnie i piekielnie trudno jest mi się z Nią rozstawać. Puleństwo jest fantastyczne, przy tym tak niesamowicie kochane i sprawiające, że z uśmiechem budzę się codziennie!!!!
Co nowego?
-nie jem słodkiego! W końcu! Przesadzałem z nim, więc czas najwyższy się mocno ograniczyć.
-w Krakowie się okazało, że Jamall jednak “chyba nie ma prawa nosić tego, co chce”.
-praca licencjacka twardo się pisze! Mam dużo zapału i chęci więc progres widać!
-z dnia na dzień staję się coraz mocniejszym hejterem. Czasami przesadzam.
21/02/2011
Za kilka dni strzeli nam pół roku razem. Tak sobie teraz siedzę wieczorem i próbuję jakoś pozbierać myśli; dochodzę do jednego pewnego wniosku: każda - nawet najkrótsza - chwila spędzona z Nią jest cenniejsza niż cokolwiek innego. I chociażby miał być ten cały zakichany koniec świata, czy inne Bóg wie jakie nieszczęście to mam to gdzieś, bo jestem cholernie szczęśliwym człowiekiem i żadna siła nie jest w stanie zniszczyć tego, co powstaje ciągle i umacnia się od końca lipca ubiegłego roku.
“Pamiętam każdą wspólnie spędzoną chwilę. A w każdej było coś wspaniałego. Nie potrafię wybrać żadnej z nich i powiedzieć: ta znaczyła więcej niż pozostałe.”