19/01/2011
Uwielbiam z samego rana, zaraz po przebudzeniu się, dostawać powalające wiadomości. Pierwsza cudowna informacja jaka do mnie dotarła to fakt, iż odwołana została dzisiejsza ‘zerówka’ z Polityki gospodarczej; dzięki! Efektem tego jest pisanie dwóch ‘zerówek’ w najbliższą środę… aha.. no i dzień wcześniej cudowny test z panem G.M. który na bank będzie bajecznie prosty… ciężko.. no ale damy radę !
Wracając dziś tramwajem do domu z zajęć, moją uwagę zwróciła dziewczyna, która siedziała vis a vis mnie. Na prawdę elegancka, ładna, w wieku 20-23 lat; niby nic nadzwyczajnego, przecież masa dziewczyn jeździ ze mną codziennie tramwajem. Ale do rzeczy; w pewnym momencie, dostała smsa i po jego przeczytaniu momentalnie zbladła, i widać było jak po policzku lecą jej łzy, co wyraźnie próbowała ukryć przed ludźmi, chowając twarz w szaliku… ajjj, nienawidzę jak kobieta płacze, boli mnie to jakoś; o!!! Nie lubię takich widoków. Obserwując ją, od razu przypomniały mi się chwile jakoś z grudnia ubiegłego roku, kiedy ja też, po otrzymaniu pewnych wiadomości, telefonów, po paru spotkaniach, z trudem mogłem powstrzymać się od łez jadąc w autobusie czy tramwaju wśród tłoku obcych mi ludzi… Bardzo możliwe, że dokładnie wiedziałem jak czuje się wspomniana wyżej dziewczyna. Taka mała moja refleksja….
****
dzisiaj: Huntington - Trzecia fala demokratyzacji